Przed podjęciem decyzji o wyborze wyspy zawsze trzeba przeanalizować układ funkcjonalny pomieszczenia i poznać potrzeby domowników, do których dopasujemy dostępne możliwości aranżacyjne.
Jeśli „kuchnia jest sercem domu”, wyspę można porównać do… serca kuchni (mój dobry znajomy, architekt, powtarza zawsze, że nowoczesne kuchnie muszą mieć mocne serce ). To właśnie przy niej wykonujemy większość prac związanych z pichceniem ulubionych specjałów, a później zmywamy po posiłkach. Nawet jeśli gotowanie nie jest naszą pasją i zabieramy się za nie okazyjnie, z pewnością docenimy wyspę za możliwość zjedzenia przy niej śniadania czy wypicia kawy przy jednoczesnym korzystaniu z laptopa (absolutnie do tego nie zachęcam, ale… sami wiecie, jak jest ) albo wykorzystania jej jako barku podczas wizyty znajomych.
Zanim odpowiemy sobie na pytanie, jaką wyspę kuchenną wybrać, musimy zastanowić się nad tym, czy zależy nam na przysłonięciu kuchni i dyskretnym oddzieleniu jej od pokoju dziennego, czy raczej subtelnym połączeniu strefy kuchennej (lub kuchenno-jadalnianej) z salonem. Wyspa może być odrębnym elementem aranżacyjnym albo zostać wkomponowana w układ pozostałych mebli kuchennych, takich jak szafki, i stworzyć tzw. półwysep.